piątek, 22 listopada 2024
Niezwykle udany okazał się tegoroczny „Jazz nad Odrą w Brzegu”. Nie dość, że na deskach Brzeskiego Centrum Kultury wystąpiły gwiazdy polskiego jazzu, to dopisała frekwencja – każdy z czterech koncertów oglądał nadkomplet widzów.


W pierwszy dzień, 19 kwietnia, zagrał zespół Pink Freud – przedstawiciele „młodej fali” jazzowej. Różnorodny charakter ich utworów bardzo podobał się publiczności. Zagrali np. swoją wersję jednego z utworów („Come as you are”) rockowej grupy Nirvana.

    Kolejnego dnia brzeskiej publiczności zaprezentowała się Marysia Sadowska z zespołem, która zaprezentowała przede wszystkim swoje wersje kompozycji Krzysztofa Komedy. Ale nie tylko. Usłyszeć można było także kilka jej popowych utworów. Marysia Sadowska na scenie BCK pojawiła się o kulach, z nogą w gipsie. Występ rozpoczęła siedząc, ale po kilkudziesięciu minutach... tańczyła w rytm swoich kompozycji, delikatnie utykając. W pewnym momencie na scenę zaprosiła jednego z widzów, który pomagał jej (udanie!) w śpiewie (a raczej melodeklamacji) i tańcu.

    Następnego dnia w BCK wystąpił Jan „Ptaszyn” Wróblewski – żyjąca legenda polskiego jazzu, znany wielu słuchaczom ze słynnej radiowej audycji „Trzy kwadranse jazzu”. Pojawił się oczywiście w charakterystycznej czapeczce z daszkiem, czyli swoim „znaku rozpoznawczym”. Swój koncert ubarwiał żartobliwymi, krótkimi zapowiedziami. Publiczność zgotowała mu owację na stojąco.

    Niemniej interesująco było ostatniego dnia „Jazzu nad Odrą w Brzegu”. Zagrał bowiem Zbigniew Namysłowski, również legenda polskiego jazzu. Występ ten był przy okazji benefisem z okazji 50-lecia twórczości artystycznej muzyka. Doceniła to publiczność, która po koncercie, na stojąco odśpiewała jazzmanowi gromkie „Sto lat”. Bukiet kwiatów wręczył mu Stanisław Kowalczyk, wiceburmistrz Brzegu. Do życzeń przyłączyli się także Maciej Stefański (starosta brzeski) oraz Adam Bubiłek (dyrektor BCK). Po chwili Zbigniew Namysłowski oczywiście bisował (zresztą podobnie jak inni wykonawcy w poprzednich dniach „JnO”).

    Czterodniowa impreza okazała się strzałem w dziesiątkę. – W ubiegłym roku, po kilkudziesięcioletniej przerwie, reaktywowaliśmy „Jazz nad Odrą” i wtedy impreza trwała trzy dni – mówił Adam Bubiłek. – W tym roku już cztery, a w przyszłym planujemy pięć. Mamy zapewnienie organizatorów z Wrocławia, że zagra u nas laureat przyszłorocznej nagrody „Jazzu nad Odrą we Wrocławiu”. Wykonawcy, którzy grali w tym roku w Brzegu, przekazali ludziom we Wrocławiu, że atmosfera na naszych koncertach jest niesamowita, a publiczność wspaniała. Serdecznie za to dziękuję.

Brzeskie koncerty to część 43 Wrocławskiego Festiwalu Jazzowego Jazz nad Odrą. Koncerty w BCK odbywały się pod patronatem marszałka województwa opolskiego Józefa Sebesty, starosty brzeskiego Macieja Stefańskiego oraz burmistrza Brzegu Wojciecha Huczyńskiego.

Sławomir Mordka
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Brzegu





Nowiny na pasku