We wrześniu Duńczycy wybierali nowy parlament. Większość obywateli
opowiedziała się za zdecydowaną zmianą – misję utworzenia rządu
powierzając zwycięskiemu “czerwonemu blokowi” (Partia
Socjaldemokratyczna, Socjalistyczna Partia Ludowa, socjalliberałowie i
Czerwono-Zielona Lista Jedności)
Po 10 latach Dania pożegnała liberałów, wspieranych przez populistyczną Partię Ludową, a stery rządowe po raz pierwszy w swej historii oddała w ręce kobiety – Helle Thorning-Schmidt. Przewodnicząca Partii Socjaldemokratycznej (od 2005 r.), poseł w duńskim parlamencie, wcześniej (w latach 1999-2004) eurodeputowana, a jeszcze wcześniej asystentka w duńskiej socjalistycznej delegacji w PE - po zatwierdzeniu nowego rządu przez Królową Margrethe II, w styczniu 2012 roku stanie także na czele Rady Unii Europejskiej, gdy Dania będzie, po nas, sprawować prezydencję.
44-letnia Helle-Thorning-Schmidt jest magistrem nauk politycznych, mówi płynnie po angielsku i francusku. Ma dwie córki, jej mężem jest Stephen Kinnock, teściem Baron Neil Kinnock (były szef British Labour Party i europejski komisarz), teściową Baroness Glenys Kinnock była minister d/s Europy).
Nowa premier Danii ma niemal tylu przeciwników co zwolenników. Zarzuca się jej, że jest miernym politykiem, przyczepia łatkę miłośniczki drogich ubrań (“Gucci-Helle” – a fe, nie przystoi lewicowemu politykowi), myślę jednak, że jej największą “wadą” jest to, że jest kobietą....
Miałam okazję niedawno spotkać Helle, jeszcze przed wyborami była gościem na spotkaniu naszej grupy politycznej w Parlamencie Europejskim. Kompetentna, błyskotliwa i konkretna. Potrafiła przez konsekwentne działania doprowadzić do zwycięstwa w bardzo trudnych czasach. Jest politykiem, który wygrał wybory skutecznie przekonując wyborców programem zakładającym wyrzeczenia i podniesienie podatków!
Za 3 miesiące Thorning-Schmidt stanie przed kolejnym wyzwaniem. Do jej najważniejszych zadań będzie należało rozstrzygnięcie sporów związanych z nowym wieloletnim budżetem Unii Europejskiej. Duńczycy uważani są za dobrych negocjatorów, wszak to były premier Danii – Anders Fogh Rasmussen doprowadził do zakończenia w grudniu 2002 r. rokowań rozszerzeniowych z Polską i pozostałymi dziewięcioma kandydatami do Unii. Jestem przekonana, że i z tym nowym zadaniem poradzi sobie nowa Pani Premier.
Trzymam za nią kciuki. Europa wyraźnie zaczyna skręcać na lewo...
Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego
Lidia Geringer de Oedenberg