Platforma Booking.com znalazła się w ogniu krytyki po zarzutach o nieuczciwe praktyki wobec klientów
Holenderskie stowarzyszenie ochrony konsumentów Consumentenbond ujawniło, że serwis stosował tzw. „dark patterns” – techniki manipulacyjne mające skłonić użytkowników do szybszego zakupu.
Wśród zarzutów pojawiają się fikcyjne zniżki, ukryte opłaty, sztuczne kreowanie niedostępności miejsc oraz presja psychologiczna typu „został tylko 1 pokój w tej cenie”. Te praktyki mogły być stosowane od 2013 roku, co oznacza, że miliony klientów mogły zostać wprowadzone w błąd i przepłacić za noclegi.
Według przepisów unijnych i holenderskich, wszystkie obowiązkowe opłaty powinny być widoczne już na etapie wyszukiwania oferty. Tymczasem Booking.com ukrywał m.in. podatki turystyczne czy opłaty za sprzątanie.
Consumentenbond wskazuje także, że platforma wywierała presję na hotelarzy, zmuszając ich do podpisywania umów gwarantujących Booking.com najniższe ceny – co również uznawane jest za bezprawne.
To nie pierwszy raz, gdy Booking.com spotyka się z podobnymi zarzutami. Wcześniej hiszpański sąd ukarał firmę grzywną w wysokości 413 mln euro. Holenderskie stowarzyszenie przygotowuje zbiorowy pozew – udział jest bezpłatny, a konsumenci mogą odzyskać nawet kilkaset euro.
