sobota, 07 czerwca 2025

donald trump 1536x864Gospodarka kraju jest jak połączone naczynia żywego organizmu.

 

Kiedy jedno szwankuje, inne także zaczynają chorować, a wraz z nimi cały organizm.

 

Polityczne decyzje Donalda Trumpa uderzają kolejno w coraz to nowe sektory amerykańskiej gospodarki. Czy, a właściwie jak bardzo, z powodu niefrasobliwości prezydenta, ucierpi amerykańska turystyka?

 

Według danych z serwisu Axios międzynarodowa turystyka USA „szybko upada”, co jest nie tylko efektem polityki Trumpa, ale także działań sekretarza stanu Marco Rubio, który ogłosił, że „wizyta w Ameryce to przywilej, a nie prawo”.

 

Podnoszą się głosy, że Biały Dom rozpoczął wojnę z turystyką i idzie mu coraz lepiej i skuteczniej.

 

Zagraniczni turyści obawiają się utrudnień wjazdowych, wymagań i niestabilnego prawa, które może skutkować deportacjami, czy nawet aresztem, jak w przypadku niemieckiego tatuażysty, który został zatrzymany na 3 miesiące za posiadanie sprzętu, czy nowożeńców aresztowanych w Honolulu za brak hotelowej rezerwacji z wyprzedzeniem.

 

Z samych tylko Niemiec w marcu tego roku liczba odwiedzających spadła o 28 procent w porównaniu z marcem 2024 roku. W tym samym czasie liczba gości z Kanady spadła o prawie 900 000. To jeden z najgorszych spadków rok do roku odnotowanych poza pandemią.

 

Europejskie linie lotnicze znacząco ograniczają siatkę połączeń do USA na rzecz lotów do Kanady, na Karaiby, do Meksyku i Ameryki Południowej.

 

Kolejne miasta, utrzymujące dobrą kondycję dzięki turystyce, odczuwają to boleśnie. Przykładem może być Las Vegas, które z niepokojem obserwuje, jak jeszcze niedawno wartko płynący strumień łatwych pieniędzy dziś zaczyna przypominać wysychające źródełko.

 

Nowy Jork, Hollywood, Wielki Kanion, Hawaje, Floryda — jedne z najpopularniejszych kierunków wśród zagranicznych turystów, odnotowują drastyczny spadek rezerwacji na najbliższe letnie wakacje.

 

Amerykańskie parki narodowe i miasta, ale także ludzie, styl życia i otwartość zawsze były postrzegane jako miejsce nieograniczonych możliwości i wolności dla wszystkich i przyciągały jak magnes turystów z całego świata. Przez ostatnie pięć hazardowych rozgrywek Trampa te walory prysły jak bańka mydlana.

 

Według ludzi z branży pierwsze 100 dni prezydentury Trumpa zniszczyły amerykański sen Make America Great Again.

 

Liderzy amerykańskiej branży turystycznej, tacy jak Brand USA, US Travel czy Destination International, nie zabierają głosu, być może w obawie przed odwetem ze strony administracji Trumpa. A odwet może być bolesny, jak choćby w przypadku Uniwersytetu Harvadra, który stracił kilka miliardów dolarów dotacji na badania i na dopłaty do czesnego dla studentów zagranicznych.

 

„Make America Great Again”? w ciągu zaledwie 100 dni Trump przemienił „Make America Great Slump”.

 

Trump krok po kroku, systematycznie i niestety skutecznie rujnuje amerykańską gospodarkę, destabilizując pracę kolejnych jej sektorów i aktywnie podważając zaufanie do amerykańskiej waluty. Wprowadzając wojnę celną rozpoczął batalię przeciwko sobie i swoim wyborcom.

 

Być może wkrótce, podobne działania, przynoszące szkodę grupie, organizacji czy państwu, dewastujące stabilizację, wejdą do potocznego słownika jako jeden termin: Syndrom Trumpa.

 

Marek Traczyk
Wydawca / Redaktor Naczelny TTG Polska

logo wig haslo

Nowiny na pasku