We Wrocławiu odbyło się I Forum Metropolitalne. Naukowcy, urbaniści i samorządowcy dyskutowali o kształcie wrocławskiej metropolii. Zaproszony został także burmistrz Brzegu Wojciech Huczyński
Mariusz Lodziński: Brzeg będzie jednocześnie w województwie opolskim i metropolii wrocławskiej?
Wojciech Huczyński: Już od 10 lat toczą się rozmowy na temat kształtu metropolii wrocławskiej, to forum było czymś w rodzaju podsumowania. Zostałem zaproszony przez radę programową w roli panelisty. Przedstawiałem punkt widzenia Brzegu, bo przecież chcąc nie chcąc, my jesteśmy w tej metropolii. To nie jest kwestia tego, czy ktoś nas do niej przyjmie, czy nie przyjmie. Bo to ludzie decydują, gdzie chcą jeździć i jak żyć. Administracja może jedynie w tym pomagać albo to utrudniać. Nie ma się co oszukiwać: mieszkańcy Brzegu i tak będą jeździć do Wrocławia i korzystać z tego, co to miasto może zaoferować. Więc Brzeg musi żyć w symbiozie i współpracy z Wrocławiem, stąd moja tam obecność.
Zresztą od dawna żyjemy także dla Wrocławia. Chociażby nasza ISPA to działania na rzecz oczyszczania ścieków w Brzegu, ale przecież w gruncie rzeczy to ochrona wody pitnej dla Wrocławia.
Od dawna Brzeg postrzegany jest jak miasto, któremu bliżej do Wrocławia niż Opola. Pana wizyta na forum to kolejny na to dowód?
- Ale to nie ma nic wspólnego z separatystycznymi dążeniami, choć wiem, że w Brzegu są ludzie, którzy o takich myślą. Mnie interesuje współpraca, a nie dzielenie i awantury. Chodzi o to, żebyśmy jako miasto skorzystali na tej metropolii jak najwięcej. I także w Opolu staram się uświadomić, że nie ma nic złego w tym, że brzeżanie jeżdżą do Wrocławia. Skoro mają taką samą odległość jak do Opola, to naturalne jest, że wielu woli jeździć tam. To przecież większe miasto, większe możliwości i większa podaż wszystkiego. Czy to kino, czy szkoła, czy sklep - tam jest zawsze większy wybór. I też nic dziwnego w tym, że z Wrocławiem współpracujemy. Nadal Jazz nad Odrą będzie się odbywał w Brzegu, choć to impreza wrocławska, ale granice województwa w tym przeszkadzać nie mogą. W innych wydarzeniach też nie może to stanowić problemu.
Więcej w
Gazeta.pl