Zarząd firmy podjął ostatnio decyzję o dodatkowych premiach dla tych
pracowników produkcyjnych, którzy sumiennie pracują, a nie idą na
zwolnienia lekarskie
Wydawałoby się, że do roboty w takiej firmie jak fabryka słodyczy w
Brzegu chodzi się nie tylko z pracowniczego obowiązku, ale i z
przyjemnością. Spółka dotychczas nie miała problemów z wypłacaniem
pensji ani masowymi zwolnieniami.
Tymczasem zarząd firmy
podjął ostatnio decyzję o dodatkowych premiach dla tych pracowników
produkcyjnych, którzy... sumiennie pracują, a nie idą na zwolnienia
lekarskie.
Regularnie od kilku lat w firmie choruje codziennie
około 70 osób. Czyli tyle, ile liczy jedna zmiana na dużym dziale
czekoladek. W całej fabryce w systemie zmianowym pracuje ok. 700 osób.
- Będziemy premiować tych, którym chce się pracować. Dostaną po 10
procent dodatku do miesięcznego wynagrodzenia. To minimum 200 zł więcej
do pensji - mówi Cecylia Zdebik, prezes "Odry".
Zdaniem pani prezes i tak się to opłaca, bo koszty
nadgodzin albo zatrudniania pracowników sezonowych w miejsce "chorej"
załogi są o wiele wyższe.
Więcej w
NTO