Upijają się do nieprzytomności wiedząc, że z ulicy zabierze ich karetka i zawiezie na ciepłą izbę przyjęć
Izba przyjęć w Brzeskim Centrum Medycznym pachnie nowością. Ale nie wtedy, kiedy karetka przywozi nieprzytomnych od przepicia klientów.
- Wpisujemy takiego w książkę, pobieramy mu krew, lekarz sprawdza, czy nic mu nie jest i to wszystko, co możemy zrobić - mówi pielęgniarka Jadwiga Fedoruk. - I oczywiście musimy go gdzieś położyć.
Upojeni pacjenci zwykle trafiają do w gipsowni. - Ale tak się składa, że tam jest tylko 16 stopni. I zimą musimy im znaleźć jednak inne miejsce - przypomina Fedoruk.
Pielęgniarka oddziałowa Grażyna Krawców otwiera nam drzwi do pomieszczenia dla niepełnosprawnych. Przestronne pomieszczenie, w sam raz na nocleg. Na materacu zalega dwóch mężczyzn. Smród nie do wytrzymania.
Wiecej w
NTO