Nietypowa licytacja nie była pierwszą, którą przeprowadził Urząd
Skarbowy. Od lat policyjne magazyny zapełniają się bowiem
jednośladami, których nikt nie chce
- Większość z nich to własność zatrzymanych przez nas nietrzeźwych
rowerzystów - tłumaczył nam aspirant sztabowy Mirosław Dziadek z
brzeskiej Komendy Powiatowej Policji.
Po odstaniu przepisowych trzech lat pojazdy trafiają na aukcję.
Do wzięcia było 39 rowerów: składaki, górale, jedna "Ukraina”, a nawet dawny służbowy rower niemieckiego listonosza.
Rekordową
sumę, całe 35 złotych, Urząd Skarbowy wziął za "górala” marki "Sprick”.
Pozostałe rowery będą musiały poczekać na drugą licytację.
Więcej w
NTO