Z wypraw wraca prawie goły, bo wszystko co ma rozdaje ubogim. Piotr Dudkin z Brzegu właśnie jedzie z pomocą na Czarny Ląd
Ten najbardziej znany brzeski podróżnik od lat trudni się handlem
barterowym z krajami Trzeciego Świata. Importuje pamiątki: muszelki,
kamienie, egzotyczne specjały. Eksportuje cukierki, maskotki, a także
odzież i drobny sprzęt podróżnika. A ostatnio wywozi jeszcze dewizy: w
Tybecie zostawił 200 dolarów, do Etiopii planuje wywieźć co najmniej
dwa tysiące.
15 grudnia spakuje rzeczy do plecaka. Oprócz pieniędzy weźmie trochę
ubrań, propolis czyli pszczeli kit, bez którego w podróży się nie
obywa, trochę witamin i jedzenia. Znajomy zawiezie go na lotnisko do
Katowic, skąd poleci do Frankfurtu, a następnie Lufthansą do stolicy
Etiopii Adis-Abeby.
Więcej w
NTO