Capri, malownicza wyspa w Zatoce Neapolitańskiej, zmaga się z rekordowym napływem turystów
Pod względem zatłoczenia przewyższa nawet Wenecję i Florencję – informuje dziennik „Corriere della Sera”.
Dziennie przybywa tam aż 50 tysięcy osób, z czego większość spędza na wyspie zaledwie kilka godzin, powodując tłok, chaos i długie kolejki.
W ciągu ostatnich lat liczba odwiedzających wzrosła o 24%, osiągając 3 miliony rocznie. Gęstość turystyczna na Capri przekracza 1200 osób na kilometr kwadratowy – to najwyższy wskaźnik we Włoszech. Eksperci alarmują, że wyspa jest przeciążona, a jej topografia nie sprzyja masowej turystyce.
Władze lokalne, z burmistrzem Paolo Falco na czele, apelują o wsparcie rządu i wdrożenie rozwiązań ograniczających liczbę odwiedzających. Falco podkreśla, że obecna sytuacja stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Mimo wysiłków i zamontowania m.in. defibrylatorów na uczęszczanych trasach, konkretne działania ze strony państwa wciąż nie zostały podjęte.