Mikołaj jest to postać kojarzona z niezwykłą mobilnością. Co roku, w jedną magiczną noc, przemierza całą kulę ziemską, by dostarczyć prezenty dzieciom.
Czy jednak można go uznać za traveloholika – osobę uzależnioną od podróżowania?
Z perspektywy historycznej, Mikołaj z Miry, czyli pierwowzór dzisiejszego św. Mikołaja, był biskupem znanym ze swojej dobroczynności, lecz niekoniecznie z zamiłowania do podróży. Obecny wizerunek Świętego Mikołaja, który podróżuje saniami zaprzężonymi w renifery, pochodzi głównie z XIX-wiecznej kultury i literatury anglosaskiej.
Współczesny podróżnik
W nowoczesnym obrazie Mikołaj to podróżnik idealny. Jego działalność wymaga doskonałej organizacji logistycznej i międzynarodowego zasięgu, co czyni go symbolem globalnej łączności. Jednak jego motywacją nie jest pasja do podróży, a raczej chęć niesienia radości innym. Co więcej, po zakończeniu świątecznych obowiązków, legendy sugerują, że odpoczywa w ustronnych miejscach, np. na Hawajach, co pokazuje jego umiarkowany stosunek do ciągłego przemieszczania się.
Podsumowując, św. Mikołaj nie jest traveloholikiem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Jego podróże są środkiem do celu – szerzenia dobroci – a nie wyrazem uzależnienia od przemieszczania się. Można jednak powiedzieć, że Mikołaj inspiruje ludzi do otwartości na świat i wzajemną troskę, co czyni go „podróżnikiem” w szerszym, duchowym sensie.
Symptomy traveloholizmu
Czy odczuwasz obsesyjną potrzebę podróżowania i trudność w zachowaniu równowagi między tą pasją a innymi aspektami życia? Choć traveloholism, albo podróżoholism nie jest oficjalnie uznanym zaburzeniem, można wyróżnić pewne symptomy charakterystyczne, bazując na analogii do pracoholizmu. i już tak w świątecznej atmosferze sprawdź czy:
A tak na marginesie przyszłych wyjazdów, Mikołaj był biskupem Miry, obecnie miasto Demre (jest to dzisiejsza Turcja), a jego relikwie są przechowywane są w Bari (Pulia) we Włoszech.
Autor: Agnieszka Nowak i Leszek Nowak, www.2ba.pl