piątek, 22 listopada 2024

BenidormJeden z największych i najbardziej popularnych kurortów turystycznych na śródziemnomorskim wybrzeżu Costa Blanca w hiszpańskiej Walencji jest na skraju upadku z powodu kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa i brakiem turystów.

 

Działalności zaprzestało ponad 80 proc. firm. Ich pracownicy żyją z zasiłków dla bezrobotnych lub pomocy socjalnej. Hiszpańska telewizja publiczna RTVE wyemitowała w niedzielę reportaż pt. „SOS Benidorm”.

Do tej pory Benidorm żył tylko z turystyki, która przez wiele lat przynosiła ogromne korzyści, ale podczas pandemii stała się sektorem najbardziej dotkniętym kryzysem. W kraju wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu się, turyści krajowi i zagraniczni przestali przyjeżdżać, doszło do głębokiego załamania gospodarczego i społecznego. Ze 150 hoteli w mieście obecnie tylko cztery pozostają otwarte.

 

– To uzmysławia wielkość tragedii, prawdziwa katastrofa – powiedział właściciel jednego z hoteli, Paco Gascon, który musiał zamknąć go po raz pierwszy od 40 lat.

 

Pracownicy żyją na skraju ubóstwa, bo zasiłek rządowy wynosi 70 proc. pensji, a ta w hotelarstwie sięgała średnio 700 euro, a jeżeli masz rodzinę… – nie kończy Maria del Carmen pracująca przed pandemią w hotelu.

Obecny widok dawniej zatłoczonego miasta jest „przytłaczający” – zamknięte sklepy, zaciągnięte żaluzje, tablice z napisami: „sprzedaje się” lub „wynajmuje się”.

Przed pandemią Benidorm był „Mekką nocnej rozrywki” z setkami barów i klubów oferujących drinki i muzykę na żywo, ale teraz wszystko jest zamknięte, a muzycy nie mają co robić.

 

– Musiałem sprzedać instrumenty muzyczne, pracować jako ogrodnik i prosić rodzinę o pieniądze na przeżycie – skarżył się Kike Argendona wcześniej grający w jednym z klubów. – Jestem muzykiem, nie mogę się przekwalifikować – dodał.

 

Burmistrz Benidormu, Toni Perez, wyrzuca rządowi, że nie odpowiedział na petycje wsparcia sektora turystyki. – Teraz już nie chodzi o wsparcie, ale o odbudowanie turystyki – powiedział.

– Rząd wydał miliony euro na przemysł motoryzacyjny w celu uniknięcia delokalizacji, ale nie wydał nic na turystykę – stwierdził.

 

Według RTVE, teraz wszyscy pokładają nadzieje w szczepionce, która ma umożliwić powrót do pewnej normalności i odbudować świetność kurortu.

 

źródło: PAP
foto: Unsplash

ttg dziennik turystyczny 240

 

 

Dodaj komentarz

turystyka na pasku