W rumuńskim Buzau przez trzy dni od 27 do 29 stycznia odbywał się prestiżowy turniej tenisa
stołowego w kategorii juniorów, juniorek (do 18 lat), kadetów i kadetek(do 15 lat) Europe Yoth
Top 10 (w sumie grało 40. pingpongistów i pingpongistek). Była to XXVIII edycja tego turnieju.
Do 2007 roku zawody te były znane pod nazwą Top 12 i rozgrywano je tylko w kategorii
juniorów.
Od 2008 roku do tej imprezy włączono też kadetów. Jest to drugi turniej w roku pod
względem wartości po Mistrzostwach Europy. Udział w nim bierze 10. najlepszych tenisistów i
tenisistek w danej kategorii, sklasyfikowanych w rankingu europejskim na koniec listopada
poprzedniego roku. W tym roku wystartowało tylko troje Polaków: brzeżanka Natalia Bajor -
uczennica PG nr 3 (trenująca w KU AZS UE Wrocław) z nr. 1 w kategorii kadetek oraz w
kategorii kadetów Patryk Zatówka (KS Bogoria Grodzisk Mazowiecki) z nr 3 i Aleksander
Werecki (GLKS Nadarzyn) z nr 4.
System rozgrywek polegał na tym, że w ciągu trzech dni każdy
zawodnik/czka rozgrywali po 9 meczów, metodą "każdy z każdym", do 4. wygranych setów.
Więc tu nie mogło być żadnych przypadków. W tym maratonie trzeba było wykazać się nie tylko
dużymi umiejętnościami sportowymi, ale też niebywałą kondycją, odpornością psychiczną, a
także nie raz przysłowiowym łutem szczęścia. Ostateczna klasyfikacja była więc
odzwierciedleniem prezentowanego poziomu przez każdego zawodnika/zawodniczkę.
Polska
ekipa dotarła do hotelu w Buzau tuż przed północą w czwartek, po 24-godzinnej ciężkiej podróży
(śnieżyce, duży mróz, opóżnienia samolotu i autokaru). Nazajutrz po zaledwie 6-godzinnym
odpoczynku brzeżanka szykowała się już do zawodów. Na początek w I rundzie trafiła na
Węgierkę Csillę Nagypal (nr 4) i po krótki pojedynku łatwo przegrała 0-4 (6-11, 6-11, 4-11, 9-11).
Nie wiadomo, czy ten zimny prysznic nie był powodem zmęczenia podróżą naszej tenisistki. W II
rundzie Natalia spotkała się z jedną z trzech reprezentantek Francji Pauline Chasselin (nr 10) i
po dramatycznym pojedynku pokonała rywalkę 4-3 (11-7, 8-11, 13-15, 11-15, 11-7, 11-5, 11-8). Jak
widać zawodniczka przegrywała już 1-3 w setach i po bardzo dobrej grze w dwóch
następnych doprowadziła do stanu 3-3. Ostatni decydujący set to horror, kiedy Natalia
przegrywała już 1-6, a następnie 2-8 - nie było widoków już na zwycięstwo. W tym momencie
nastąpił nieoczekiwany zryw brzeżanki, która zdobyła pod rząd 9. punktów i przechyliła szansę
na zwycięstwo 4-3. Był to chyba przełomowy moment dla podopiecznej trenera Ziemowita
Bańkosza (trener kadry Polski kadetek i jednocześnie trener klubowy).
W III rundzie piątkowych
zmagań reprezentantka Polski pokonała zdecydowanie bardzo dobrą tenisistkę stołową - liderkę
gospodarzy Andreę Clapę (nr 6) w stosunku 4-2 (11-9, 9-11, 11-6, 8-11, 11-3, 11-8). Rumuńska
szkoła tenisa stołowego w kategoriach młodzieżowych dziewczyn należy do najlepszych w
Europie, podobnie jak francuska, niemiecka, czy rosyjska. W sobotę już w IV rundzie Natalia
sprawiła ogromną niespodziankę, pokonując pewnie 4-2 (6-11, 9-11, 11-4, 11-7, 11-7, 11-6)
reprezentantkę Niemiec z chińskimi korzeniami Yuan Wan (nr 7). Niemka w pierwszym dniu
wygrała wszystkie 3. mecze bez straty seta, mając imponujący bilans setów 12-0 i na
wszystkich forach okrzykniętą ją główną faworytką do zdobycia trofeum. Tylko na początku
meczu w 1 i 2 secie nasza zawodniczka nie mogła przełamać dominacji rywalki, ale pozostałe 4.
sety to już bezapelacyjna przewaga Natalii. Po kontrolowanej grze i zwycięstwie 4-2 (11-8, 11-
9, 5-11, 11-8, 8-11, 11-8) w V rundzie nad reprezentantką Portugalii Ritą Fins (nr 8) - Natalia objęła
prowadzenie w turnieju.
Na zakończenie drugiego dnia Polka nie dała rady drugiej
przedstawicielce Francji Audrey Zarif (nr 9) i po jednostronnym pojedynku uległa rywalce 1-4 (5-
11, 6-11, 6-11, 11-3, 9-11). Jeszcze w 4. secie, którego wygrała zdecydowanie 11-3 i częściowo w
piątym nasza zawodniczka nawiązała walkę, ale to było wszystko na co ją było stać w tym
meczu. Zarif, to niewygodna przeciwniczka, grająca tzw. "czopem", i po tym pojedynku objęła
prowadzenie w turnieju na zakończenie drugiego dnia turnieju (5 wygranych i 1 porażka). Natalia
wspólnie z trzema innymi kadetkami: Rosjanką Darią Chernovą (nr 2), Niemką Aleną Lemmer
(nr 3) i pokonaną wcześniej Niemką Wan zajmowała ex equo drugą pozycję (wszystkie po 4.
wygrane mecze i 2. porażki). W niedzielę w VII rundzie na otwarcie dnia Natalia zdemolowała
drugą zawodniczkę rankingu europejskiego Rosjankę Chernovą, wygrywając pewnie 4-0 (12-10, 11-6, 13-11, 11-8). Po tym meczu nasza zawodniczka zajmowała 2. miejsce w turnieju. W
przedostatniej VII rundzie przegrała niestety 3-4 (9-11, 13-11, 11-3, 11-8, 8-11, 9-11, 8-11 z Niemką Aleną Lemmer (nr 3), choć po czterech setach prowadziła 3-1. Jednak
słabsze końcówki brzeżanki w trzech ostatnich setach zadecydowały o pechowej porażce. Po
VIII rundzie nasza zawodniczka była wspólnie z trzema zawodniczkami na 2. miejscu. W
ostatniej partii Natalia musiała wygrać z Marie Migot z Francji (nr 5), żeby mieć szanse na 2. lub
3. miejsce w turnieju. Niestety ta sztuka nie udała się i nasza pingpongistka przegrała 2-4 (6-
11, 7-11, 11-7, 5-11, 11-6, 8-11).
Wygrany drugi set dał ostatecznie brzeżance 4. miejsce w całym
turnieju, Migot (5 wygranych i 4 przegrane mecze) gorszym bilansem małych punktów zajęła 5.
miejsce, a Chernova była 6. (5 wygranych i 4 przegrane). Top 10 wygrała rewelacyjna Audrey
Zarif z Francji (8-1), przed Niemkami Yuan Wan (6-3) i Aleną Lemmer (6-3). Natalia uplasowała
się ostatecznie na dobrym 4.miejscu w Europie (5-4).
Wśród kadetów na czele było
3. Francuzów, Patryk Zatówka podobnie jak Natalia zajął 4. miejsce (6-3), a 13-letni Alek Werecki
uplasował się na 8. miejscu (2-7). W sumie był, to bardzo udany występ reprezentantów Polski,
choć pozostał mały niedosyt, bo do podium zabrakło tak niewiele. Ale to dobry prognostyk przed
Mistrzostwami Europy kadetów, które odbędą się od 13 do 22 lipca w Schwechat k. Wiednia.
Na
stronie www.Laola1.tv można oglądać niektóre mecze z udziałem Natalii, a na stronie
Europejskiej Federacji Tenisa Stołowego www.ettu.org są pełne wyniki, tabele, zdjęcia i
ciekawostki z tegorocznego Top 10 juniorów i kadetów.
Tytus Strzelbicki