sobota, 23 listopada 2024

pastedGraphicCzy zdjęcia publicznie udostępnione na Facebooku i Instagramie wciąż są nasze? Czy możemy publikować zdjęcia, na których są inne osoby? Na co się zgadzamy korzystając z portali społecznościowych?


Regulaminy portali społecznościowych, które po akceptacji przez użytkownika są formą umowy, określają prawa i obowiązki zarówno użytkownika jak i właściciela serwisu. W przeciwieństwie jednak do typowych umów, których treść kształtowana jest w oparciu o uzgodnione przed obie strony postanowienia tu reguły są niejako „narzucane” przez właściciela serwisu. Brak możliwości modyfikacji regulaminu może rodzić przekonanie, że jedyny wybór, jaki może dokonać przyszły użytkownik jest albo akceptacja regulaminu albo rezygnacja. Analiza regulaminów Facebooka i Instagrama, pokazuje jednak, że ich użytkownicy nie są całkowicie pozbawieni wpływu, na to, co dzieje się z materiałami, które w nich umieszczają. Po pierwsze użytkownik jest właścicielem umieszczanych w serwisie treści i może dzięki ustawieniom prywatności określać krąg, dla którego będą dostępne. Regulamin Instagrama mówi, że serwis nie rości sobie praw własności do treści przesyłanych przez użytkowników. Warto jednak pamiętać, że udostępnienie treści jako publicznej, jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na korzystanie z niej przez innych użytkowników, a także osoby trzecie. Jeżeli zatem udostępnimy publicznie nasze zdjęcie, musimy liczyć się z tym, że utracimy kontrolę, nad dalszym jego rozpowszechnianiem i sposobem wykorzystania. W tym przypadku bowiem nawet skasowanie zdjęcia może okazać się nieskutecznym sposobem usunięcia go z sieci, bo fotografia mogła zostać wcześniej przez kogoś pobrana.

Zakres wykorzystania publicznie udostępnionych zdjęć nie jest jednak nieograniczony. Korzystanie z fotografii w sposób naruszający przepisy ustawy karnej, powodując np. zniewagę czy zniesławienie, może skutkować pociągnięciem do odpowiedzialności karnej. Również w przypadku, gdy wykorzystanie materiałów umieszczonych w sieci będzie stanowić naruszenie dóbr osobistych (np. dobrego imienia), może skutkować odpowiedzialnością przewidzianą przez Kodeks cywilny.



My jako reklama



W odniesieniu do zdjęć czy postów, które są chronione przez prawo własności intelektualnej, użytkownicy serwisu przyznają jego właścicielom niewyłączną, bezpłatną licencję, na korzystanie z umieszczonych przez użytkowników i objętych prawem własności intelektualnej treści. Konieczność udzielenia licencji nie jest pozbawiona podstaw prawnych, ponieważ jej uzyskanie jest niezbędne, by właściciel portalu/aplikacji mógł rozpowszechnić nasze zdjęcie czy post w Internecie. Licencja ta wygasa w momencie usunięcia przez użytkownika treści chronionych prawem własności intelektualnej – dlatego też, jeżeli chcemy by nasze zdjęcie zniknęło z Internetu, na ogół wystarczy jego usunięcie z portalu/aplikacji. Usunięcie treści nie będzie skuteczne, w przypadku, gdy materiały zostały udostępnione innym użytkownikom, którzy je „dalej” udostępnili a następnie nie usunęli albo zapisali w pamięci swojego komputera czy smartfona. Licencja udzielona właścicielom serwisu nie jest jednak ograniczona jedynie do zakresu niezbędnego do korzystania z portalu i jego aplikacji. Pozwala również pośrednio, na wykorzystywanie naszych zdjęć, postów i lajków w celu reklamowym, informując innych użytkowników – naszych znajomych - o tym, że na przykład post sponsorowany, zawierający reklamę jakiegoś produktu, został przez nas „polubiony”.

Nasze zdjęcia z innymi osobami

Warto również zwrócić uwagę na kwestię wykorzystania wizerunku innych osób, które znajdują się na umieszczanych przez nas zdjęciach, oraz możliwości rozpowszechniania przez inne podmioty – np. media, postów czy fotografii, które zamieściliśmy na naszym profilu. Należy pamiętać, że zgodnie z ogólną zasadą polskiego prawa autorskiego, jego rozpowszechnienie wymaga zezwolenia osoby przestawionej na nim. Udostępnianie zdjęć na Facebooku czy Instagramie jest właśnie rozpowszechnianiem wizerunku, dlatego na takie działanie powinniśmy mieć pozwolenie, osób, które są na fotografii. Prawo autorskie nie określa formy, w jakiej pozwolenie powinno być udzielone, należy więc przyjąć, że może być wyrażone również werbalnie. W sądzie jednak może okazać się niewystarczające. Trudno wyobrazić sobie, że przed publikacją każdego zdjęcia np. z imprezy czy wakacji, na którym będą nasi znajomi, będziemy prosić wszystkich o pisemne wyrażenie zezwolenia. Należy jednak liczyć się z konsekwencjami rozpowszechnienia wizerunku bez zezwolenia. Jak wynika bowiem z regulaminu Facebooka, to my ponosimy wyłączną odpowiedzialność, za publikowane przez nas treści.

W kontekście możliwości dalszego wykorzystania naszych postów, wiele zależeć będzie od tego, czy udostępniamy publicznie czy tylko określonej grupie odbiorców. W drugim przypadku, upublicznienie informacji w nim zawartych, może być uznane za naruszenie naszego prawa do prywatności. Nie można również wykluczyć, że w niektóre nasze posty będą cechowały się na tyle twórczym i indywidualnym charakterem, że spełnią przesłanki uznania ich za utwór w rozumieniu prawa autorskiego, co skutkować będzie koniecznością uzyskania naszej zgody na ich wykorzystanie. W tych przypadka możliwe będzie również powołanie się na nasz post bez naszej zgody, jeżeli przytoczenie spełni warunki dozwolonego użytku, np. w ramach prawa cytatu. Co do fotografii – przyjmując, że będą one chronione przez prawo autorskie - ich wykorzystanie przez osoby trzecie będzie wymagało naszej zgody, a ich rozpowszechnienie bez niej, wiązać się może dla rozpowszechniającego z sankcjami, zarówno karnymi jak i cywilnymi. Pamiętajmy również, że licencja, której udzielamy właścicielom portali na korzystanie z materiałów chronionych prawem autorskim, obejmuje prawo do udzielania sublicencji – czyli dalszych licencji na rzecz innych podmiotów. Dlatego, mimo że serwis zdaje się nie korzystać z tego uprawnienia, nie można założyć, że korzystanie z naszych dzieł, umieszczonych np. na Facebook-u, przez inne podmioty jest bezprawne, bo teoretycznie może mieć ono oparcie właśnie w udzielonej przez portal sublicencji.

Reguły korzystania z portali społecznościowych, oprócz ochrony praw własności intelektualnej, kładą silny nacisk na ochronę prywatności i praw swoich użytkowników oraz innych osób. Niedozwolone jest zarówno atakowanie czy zastraszanie innych użytkowników, jak również publikowanie treści, które promują nienawiść, groźby czy przemoc, jak i publikowanie materiałów, które naruszają prawa osób trzecich. Każdy użytkownik może zgłosić naruszenie powyższych reguł, dzięki czemu w pewnym stopniu mamy wpływ na treści umieszczane w tych portalach, a właściciele serwisu są uprawnieni do usunięcia wszelkich materiałów czy informacji, które naruszają powyższe zakazy. W przypadku zaś wielokrotnego naruszania praw własności intelektualnej, także do zablokowania konta użytkownika, który złamał regulamin.



Pisz na Berdyczów



Użytkownicy Instagrama, nie tylko ponoszą wyłączną odpowiedzialność za umieszczone w aplikacji obrazy, pliki czy dane, ale także gwarantują, że posiadają do nich prawa autorskie bądź potrzebne licencje, a także że ich publikacja nie narusza praw innych osób. Nieprzestrzeganie powyższych postanowień może skutkować nawet usunięciem konta użytkownika. Akceptując regulamin serwisu użytkownicy zobowiązują się również do pokrycia wszelkich roszczeń, w tym tantiemów i innych opłat, należnych z tytułu publikacji.

Warto pamiętać, że użytkownicy korzystają z portalu/aplikacji na własną odpowiedzialność, a Facebook czy Instagram nie ponosi odpowiedzialności za umieszczane w serwisie dane. Co więcej, jedno z postanowień umowy o korzystanie zarówno w przypadku Facebooka jak i Instagrama zwalania ich właścicieli, pracowników czy agentów od odpowiedzialności za wszelkie roszczenia i szkody powstałe w wyniku korzystania z portalu/aplikacji. Postanowienia regulaminu Instagrama obligują również użytkownika do zgłoszenia wszelkich roszczeń wynikających z korzystania z serwisu w ciągu roku, od ich wystąpienia (pod rygorem ich przedawnienia).

W przypadku chęci ochrony swych praw przed sądem należy pamiętać, że zgodnie z postanowieniami regulaminu np. Facebooka, wszelkie ewentualne spory dotyczące roszczeń pozostających w związku z korzystaniem z portalu, będą rozpatrywane w Sądzie okręgowym Północnego Dystryktu Kalifornii lub w sądzie stanowym hrabstwa San Mateo, w oparciu o przepisy prawa stanu Kalifornia, co znacząco utrudnia dochodzenie ewentualnych roszczeń od właścicieli serwisu.

Inne kontrowersyjne postanowienia regulaminów:

  • arbitralne prawo właścicieli serwisów do odmowy dostępu do portalu dowolnym użytkownikom, z dowolnej przyczyny;

  • uprawnienie do przejęcia każdej nazwy użytkowników portalu, z dowolnego powodu;

  • możliwość edytowania, usuwania, blokowania treści i kont, które w ocenie właścicieli serwisu będą naruszały postanowienia regulaminu.

Autor: Sara Dobrzańska prawnik w Fundacji Legalna Kultura

AAAlegalna kultura logo