Zamknij na chwilę oczy i wyobraź sobie, że znowu jesteś dzieckiem. Mama jest przy tobie, gładzi cię po głowie, a przed wami leży wielka księga baśni. Głos mamy – najcieplejszy i jedyny, który koi wszystkie smutki – opowiada ci właśnie historię małej dziewczynki zrodzonej z pąku róży.
Świat baśni otwiera przed tobą swoje podwoje. I już biegasz po łące pełnej żabek i kwiatków, a każde z nich ma twarz małej uśmiechniętej dziewczynki. Oto czarownice wyrastają jak spod ziemi i chcą cię ugotować w kotle, tańcząc wokół ciebie swój upiorny taniec. Ale wnet okazuje się, że najadłeś się tylko „słodkiego strachu”, bo jedna z sióstr z „Krainy lodu” – Elza, która „ma tę moc”, wciąga cię w wir zabaw z bałwankami. Popadasz w zadumę nad „laleczką z saskiej porcelany”, a ołowiany żołnierzyk śpiewa ci kim chciał zostać, gdy był małym chłopcem. „Z żołnierską przygodą” wędrujesz aż do chatki skrzatów, a te spłatają ci niejednego figla. Jesz jabłko od niepozornie wyglądającej staruszki i zapadasz w długi sen z którego wybudzają się skrzydlate stworzenia. Czy to naprawdę anioły? Wyciągasz rękę, by schrupać kusząco wyglądające ciasteczka, ale one uciekają ci sprzed nosa wesoło podskakując. Wtem bajkowe postaci mnożą się i mnożą. Pośród roztańczonego tłumu dostrzegasz Shreka i Fionę, ale wnet ten sam tłum porywa w tan i ich i ciebie! Wirujesz w radosnych pląsach i nagle… budzisz się! Żałujesz, że sen trwał tak krótko.
A teraz wyobraź sobie, że cały ten bajkowy świat jakby poszarzał, posmutniał, skarlał. W imię chorej idei jednego szalonego człowieka, całe piękno i dobro otaczającego świata, a nawet uczucia zostały obrócone w proch. Ludzie są wynaturzeni, zachowują się jak roboty, brak im empatii. Szalony człowiek wymyślił sobie niebo, które dla ludzi rozumnych i wrażliwych jest piekłem na ziemi. On chce świat ulepszyć, udoskonalić go, ale kosztem ludzkości. Przeprowadza eksperymenty zarówno na zwierzętach jak i na ludziach. Opinię publiczną mami mrzonkami o sile, zdrowiu, nieśmiertelności, o wzniosłych ideałach. Ostatecznie zostaje zdemaskowany, ale jego obsesja doprowadza do zagłady życia na ziemi. Zastanawiasz się czy to film science-fiction czy obraz surrealistycznego malarza?
Te dwa wyżej opisane obrazy, to jedynie wizja artystyczna dwóch instruktorek z Klubu 1 psap: Anny Glińskiej i Angeliki Skowronek. Widowiska te, które były jednocześnie podsumowaniem roku artystycznego, miały miejsce 27 i 28 czerwca w Brzeskim Centrum Kultury. Pierwsze z nich, autorstwa Anny Glińskiej, wywołuje w nas tęsknotę za dzieciństwem, beztroską, za rajem utraconym. Drugie – opracowane przez Angelikę Skowronek – nas przeraża, odrzuca, bulwersuje. Jednak bez świadomości jego istnienia, nie bylibyśmy w stanie docenić tego pierwszego. Co więcej, gdyby nam nie przypomniano – bo przecież znamy to z historii dawnej i współczesnej – że tacy szaleni ludzie naprawdę istnieją i są gotowi poświęcić wszystko i każdego, by osiągnąć swój cel, nie wiedzielibyśmy jak chronić nasz kruchy i delikatny świat. Oba przedstawienia – pozornie różne – uzupełniają się. Tworzą, w pewnym sensie, nierozerwalną całość, która wzrusza i w klarowny sposób obrazuje, ile możemy stracić, jeżeli zapomnimy o naszej wrażliwości, o drugim człowieku, o prostych gestach życzliwości. Pewien myśliciel powiedział: „Póki żyjemy wśród ludzi, bądźmy ludzcy”. Nie zapominajmy o tym.
Zakończenie roku artystycznego nie odbyłoby się bez artystów. W widowisku premierowym „Oliwia w krainie baśni” udział wzięły:
W „Machinie” wystąpili:
Nad całością artystycznych przedsięwzięć niezmiennie czuwa Kierownik Klubu 1 psap Jana Koronkiewicz, bez której wskazówek nieraz trudno odnaleźć puentę. Razem z Przewodniczącym Rady Rodziców Zespołów Artystycznych mjr Krzysztofem Jaroszkiem, podziękowała naszym utalentowanym instruktorkom za wysiłek, jaki włożyły w powstanie obu widowisk premierowych. Pomocą również służyli Grzegorz Bukowski, Zuzanna Zazulin oraz niezastąpione matki dzieci z zespołów: Anna Skuratowicz i Marta Kolaszyńska. Żeby tradycji stało się zadość, ponownie przyznano tytuł Przyjaciela Biedronek. To zaszczytne miano zdobyli sierż. Waldemar Sobór oraz Marcin Podgórni. Pamiątkowe zdjęcie jest w tym roku wyjątkowo kolorowe, także ze względu na wielobarwne stroje w których występowały dzieci i młodzież z Klubu 1 psap. Wszyscy rozstali się w pogodnej atmosferze, spoglądając już z utęsknieniem za nowymi przygodami, jakie niesie ze sobą okres wakacji. Powrót we wrześniu! A następna okazja na artystyczne doznania czeka już w grudniu podczas 35-lecia Biedronek.
tekst: Zuzanna Zazulin
foto: Sobalak, Wielopolski