13 lutego br. w ramach Wieczorów Piastowskich, Dyrektor Szkoły Muzycznej Grażyna Kotecka, zaprosiła na imprezę poświęconą dwóm nietuzinkowym muzykom: Witoldowi Lutosławskiemu i Mirosławowi Gąsieńcowi.
100 rocznica urodzin Witolda Lutosławskiego (1913-2013)
Mirosław Gąsieniec, dziś 60 letni muzyk z dużym dorobkiem twórczym, był narratorem wieczoru, snującym opowieść o swoim mistrzu Lutosławskim. Wieczór jedyny w swoim rodzaju, dla mnie niezwykły.
Mirosław Gąsieniec ? brzeżanin, pianista i kompozytor, rozpoczynał naukę w brzeskiej Szkole Muzycznej w klasie fortepianu Jerzego Filca ? pianisty i kompozytora. Naukę w PSM w Brzegu pobierał do 1968, zaś studia pianistyczne, oraz studia kompozytorskie ukończył z wyróżnieniem w Akademii Muzycznej we Wrocławiu. W 1972 roku jako 18 letni młodzieniec ośmielił się nawiązać kontakt z Witoldem Lutosławskim, kompozytorem, pianistą, dyrygentem głównie własnych utworów i poprosił go o wizytę. Pragnął zaprezentować Mistrzowi kilka własnych kompozycji i poprosić o ocenę tychże (pierwszy utwór skomponował w wieku 9 lat). Do Warszawy pojechał ze starszym bratem. Panowie zostali bardzo gościnnie, życzliwie przyjęci. Mirosław Gąsieniec został uczniem i prywatnym stypendystą Witolda Lutosławskiego (1972 ? 1980).
Witold Lutosławski
Pomoc ta okazała się zbawienna, bowiem pan Mirosław Gąsieniec został laureatem krajowych i zagranicznych konkursów kompozytorskich. Praca poparta pomocą znakomitego kompozytora zaczęła przynosić owoce. Powstało wiele kompozycji wykonywanych na scenach krajowych i zagranicznych. W 2002 roku M. Gąsieniec obronił doktorat. Od 2004 roku jest Przewodniczącym Rady Instytutu Kurta Masura, utworzonego dzięki wieloletniej współpracy kompozytora z tym wybitnym dyrygentem. Wszystkie te lata, to wytężona praca kompozytorska.
Za zasługi w dziedzinie muzyki M. Gąsieniec został odznaczony Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi oraz wieloma innymi odznaczeniami. Obecnie stale związany jest z Katedrą Kameralistyki Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu.
Mirosław Gąsieniec
Mirosław Gąsieniec w czasie wieczoru muzycznego na wstępie zagrał utwory swego Mistrza Witolda Lutosławskiego - Bukoliki, składające się z pięciu części, oparte na muzyce ludowej. Lutosławskiego interesowało nie tylko co tworzy, ale w jakich żyje i komponuje czasach. Byliśmy słuchaczami przepięknej, wartkiej opowieści, przeplatanej utworami M. Gąsieńca, począwszy od Mazurka, który zaprezentował jako 18 latek W. Lutosławskiemu. Mazurek został bardzo życzliwie przyjęty. Usłyszeliśmy dalsze pięknie zagrane 2 oberki.
Podziwiam zwinność palców pianistów. To muszą być ręce zadbane, rozluźnione, by móc wyczarować głębię granych kompozycji. Ludzie obdarzeni talentem, pasją tworzenia swojej sprawie podporządkowują i poświęcają całe swoje życie. To jest życie spełnione i piękne.
W postaci Mirosława Gąsieńca tkwi wiele skromności, dużo ciepła, serdeczności, które udzielają się odbiorcom. Z przyjemnością słucha się Jego muzyki, potrafi porwać entuzjazmem, pasją, która towarzyszy Jego twórczości.
Zofia Mogilnicka