Jojo Brudziński o skandalicznych słowach Rydzyka podczas obchodów 29. urodzin Radia Maryja: „Wstyd mi, że takie słowa padły podczas eucharystii na antenie radia, które bardzo cenię. /…/ Cenię za codzienne Godzinki ku czci Najświętszej Maryi Panny, za codzienny różaniec i Koronkę do Bożego Miłosierdzia”. Kudłata wyobraźnia podsuwa wizję zawstydzonego Joja, który o świtaniu odprawia Jutrznię zawodząc Godzinki…
Zacznijcie wargi nasze, chwalić Pannę świętą,
Zacznijcie opowiadać cześć jej niepojętą.
Przybądź nam miłościwa pani, ku pomocy,
A wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.
Skoro Jojo ze wstydu wali się w piersi, próbując wyrwać się z potężnych nieprzyjaciół mocy z udziałem Bożego Miłosierdzia, powinniśmy, niechby dla psychicznej równowagi, przestać się wstydzić, że ktoś taki jak on, buja się po Europarlamencie, gdzie ośmiesza nasz kraj. Niestety, wstyd nie przemija, trudno bowiem wymazać z pamięci obrazy z wcześniejszych spędów toruńskich, gdzie ten, dziś świeżo zawstydzony, zatracał się w tanecznych pląsach, mając splecione dłonie z innymi gwiazdami PiS-u. Poczekamy cierpliwie na ich zawstydzenie i dopiero wtedy (jak Bóg dopomoże) przestaniemy się wstydzić za Joja i resztę kamaryli prezesa. Amen