Szykuje się nie lada sensacja, kolejny mega sukces ekipy Dudy i jego samego. Do Szczerskiego, odpowiedzialnego w kancelarii za sprawy zagraniczne, osobiście zatelefonowała Meghan, księżna Sussexu z domu Markle. Z uwagi na zamorski akcent księżnej nie za bardzo mogli się porozumieć, dlatego w rozmowie uczestniczył Zybertowicz, który też nie rozumie po amerykańsku. W końcu przeszli na czat i dogadali się na migi.
Mamy to!
Kiedy tylko stopnieją stoki narciarskie Duda wraz z małżonką udaje się za Wielką Wodę. Polecą narodowym samolotem ze środlądowaniem w Waszyngtonie (bez oglądania się na Joe Bidena) celem krótkiej odsapki i zatankowania. Następnie poszybują dalej, do słonecznej Kalifornii, wprost do ogrodów pary książęcej.
Terminy są napięte, bowiem całe wydarzenie ma nastąpić jeszcze przed rozwiązaniem, kiedy mały Archie, zwykły szkrab, żaden tam książę, przestanie być jedynakiem i doczeka wreszcie siostrzyczki, której imienia świat jeszcze nie poznał.
Początkowo rozmowa odbędzie się w cztery oczy w składzie Meghan - Duda. Potem doszlusuje Agata oraz Harry – książę Zjednoczonego Królestwa z dynastii Windsorów, książę Sussexu, syn Karola, księcia Walii i jego pierwszej żony, Diany, księżnej Walii, wnuk królowej Elżbiety II, zajmujący 6. miejsce w linii sukcesji.
Obejdzie się bez tłumacza, towarzystwo wespół w zespół jakoś się dogada. Nie przeszkodzi amerykański akcent Meghan, soczyste angielszczyzna Harrego i krakowski zaśpiew Dudy, a pomoże, kto wie, biegła znajomość niemieckiego prezydenckiej małżonki.
Głównym celem spektakularnej wizyty jest złagodzenie napięć na linii USA - PiSS.
Gwoździem programu zaś będzie pokazanie gościom z dalekiej Polski fotki Oprah Winfrey z autografem zdobytym tuż po nagraniu historycznego wywiadu.
Kwestią do uzgodnienia pozostaje zbiorowe selfie całej czwórki. Szczegóły dogaduje minister Szczerski z kamerdynerem pary książęcej.
Kurwizja pucuje już kamery by na żywo transmitować widowisko. Sprawozdawcami będą red. dr Ogórek i reporterski wycieruch, który nie jeden mikrofon już zapluł, niejaki Pereira.