czwartek, 28 marca 2024

pieniadzeZ powodu pandemii koronawirusa prawie co dziesiąty Polak stracił pracę, a blisko połowa wciąż obawia się jej utraty.

Co istotne, ponad połowa nie ma planu awaryjnego na taką okoliczność – wynika z badania InterviewMe.pl „Życie bez pensji”. Kryzys związany z COVID-19 może jednak zmienić sposób zarządzania finansami. – To może być pewnego rodzaju otrzeźwienie. Ludzie będą bardziej przyszłościowo planować, co może się stać, jeżeli stracą pracę – ocenia Piotr Sosnowski, współzałożyciel InterviewMe.pl.

 

Trudne wyzwanie

– Sytuacja związana z koronawirusem potęguje obawy Polaków. Wiele sektorów gospodarki i wielu pracodawców bardzo boleśnie odczuwa konsekwencje pandemii, co przekłada się na pracowników – mówi Piotr Sosnowski. – Polacy są negatywnie nastawieni do tego, co się dzieje. To nowe wyzwanie i taka sytuacja może być dla wielu osób trudna.

Z powodu pandemii koronawirusa prawie co 10. Polak stracił pracę, a 43 proc. obawia się jej utraty. Jednocześnie jednak nie jesteśmy przygotowani do kryzysu i nie mamy oszczędności, które pomogłyby go przetrwać. Co trzeci Polak wydaje niemal 90 proc. pensji, a 4 proc. – nawet powyżej 100 proc. tego, co zarabia. Co czwarty w ogóle nie posiada oszczędności. Podobny odsetek twierdzi, że wystarczą one na maksymalnie dwa tygodnie. Tylko 35 proc. byłoby w stanie przeżyć z oszczędności od miesiąca do pół roku.

 

Poduszka na trzy miesiące

Doradcy finansowi podkreślają, że osoby, które samodzielnie utrzymują gospodarstwo domowe, powinny mieć oszczędności na minimum sześć miesięcy. Dla tych, którzy dzielą wydatki z pracującym partnerem lub mają alternatywne źródło zarobku, bezpieczna poduszka to taka na co najmniej trzy miesiące.

Ponad połowa Polaków (58 proc.) oszczędza poniżej 500 zł, co czwarty 500–1000 zł. Tylko 17 proc. jest w stanie odłożyć więcej niż 1000 zł. Dlatego tylko 9 proc. osób deklaruje, że w przypadku utraty pracy sięgnęłoby po oszczędności.

– Na taką sytuację ponad połowa społeczeństwa nie jest przygotowana, ale może pandemia koronawirusa trochę to myślenie zmieni. Jeśli mielibyśmy szukać jakichś pozytywów w tej negatywnej sytuacji, to mógłby być jeden z nich. Może będziemy częściej myśleć o tym, co by się stało, gdybyśmy jednak pracę stracili – mówi Sosnowski.

Zdecydowana większość z nas od razu zaczęłaby szukać nowego miejsca zatrudnienia. Inni zwróciliby się po pomoc do rodziny i znajomych, przede wszystkim do rodziców i partnera.

 

Z czego rezygnować?

Brak oszczędności oznacza, że w przypadku utraty pracy wielu Polaków będzie musiało zrezygnować z jakichś wydatków lub szukać alternatywnych źródeł dochodu. Prawie 2/3 osób zrezygnowałoby z Netflixa, wyjazdów zagranicznych, czyli wydatków, które łatwo można odciąć.

Pandemia koronawirusa może zmienić stosunek Polaków do oszczędzania. Zdecydowana większość badanych obawia się bowiem jej ekonomicznych skutków. Widać to szczególnie w odpowiedziach kobiet. Kryzys związany z COVID-em jest pewnego rodzaju otrzeźwieniem. Dużo osób dostrzegło, że praca zależy od wielu czynników, na które nie mają wpływu.

 

źródło: Newseria

logo spm 120

Nowiny na pasku