Ogrodnik Kuchciński posadził na Twitterze cudne kwiatuszki (cytat bez korekty): "20 lat temu partia Prawo i Sprawiedliwość została zarejestrowana w sądzie. Lech i Jarosław Kaczyńscy zbudowali polityczną tożsamość opartego na patriotyzmie i konserwatywnych wartościach ugrupowania".
Kiedy legendarny miłośnik podniebnych lotów wydobywa z wnętrza jakieś dźwięki, sprawia wrażenie jakby przed chwilą coś łyknął, albo przestał wciągać nosem: mamrocze, odburkuje półgębkiem i pod byle pretekstem zbywa dziennikarzy. A jak pisze - widać w przytoczonym tweecie. Prośba o rozwinięcie "głębi" wypowiedzi może zatem spalić na panewce.
Przy okazji pissowskiego jubileuszu, warto Kuchcińskiemu coś uzmysłowić, oczywiście bez wiary, że cokolwiek doń dotrze. Nazwa jego partii jest doszczętnie załgana i do bólu bałamutna. Jedynie literka "i" jest w miarę neutralna i nie budzi podejrzeń. Reszta to chamstwo i buta, ani prawo, ani sprawiedliwość, w rzeczywistości: bezprawie i niesprawiedliwość.
Próbuję uwierzyć, że jeden z "budowniczych" tego tworu przewraca się w grobie, bo braciszek "patriotyczny konserwatysta" powywracał wartości do góry nogami, przekształcając PiS w szajkę realizującą skok na publiczną kasę.
{jcomments on}
Powiedzieć, że Kukiz we wtorkowej "Kropce" wypadł blado, to nic nie powiedzieć. Monika Olejnik i wielu widzów miało niezły ubaw.
Ten człowiek żałośnie smędzi i od dawna politycznie buksuje (nie mylić z boksem). Jedynym zajmującym momentem było wyznanie, że oczekuje na briefing ze swoim i prezessa udziałem, podczas którego szefuńcio PiSS (właściciel - jak wychwala Kukiz - "ładnego głosu"), publicznie zadeklaruje poparcie kukizowych, rzekomo genialnych koncepcji, i ponoć znakomitych rozwiązań ustrojowych.
Z zapartym tchem czekam na występ tego duetu. Liczę, że coś zaśpiewają.
{jcomments on}