popluczyny1Wszyscy silą się na podsumowania roku, wysilmy się i my. Wysilić się warto niechby dla schłodzenia skołatanych głów. Popłuczyny należy traktować, jako subiektywny przegląd zdarzeń około ratuszowych.

Tam, w renesansowych klimatach, 21 radnych ubija z wody masło. Witryna brzeg.com.pl teoretycznie ma zasięg globalny, ale kończy się to na Odrze mimo otwierającej nas na świat mariny. Bałtyku nie sięga, tym bardziej nie przenika głębi Oceanu Mądrości. Opieramy się na tym, co w mijającym roku nie wyszło, albo wyszło głupio. Tu zastrzeżenie: Popłuczyny 2012 są projektem absolutnie (nie)odpowiedzialnym, dlatego przy każdym miesiącu podpinamy się linkami. Dla porządku przyjmijmy kalendarz gregoriański, czyli wariant optymistyczny, bo według Majów już nas nie ma.

 

STYCZEŃ. Rocznica zgonu Panoramy Powiatu Brzeskiego na trupie której wskrzesiła się... Panorama. W niezmienionych barwach i z tą samą załogą. Poza mną żaden gigant jubileuszu nie odnotował. Macher, który zadłużoną dziuplę przy prestiżowej Piastowskiej opuścił, zaczął łapać oddech w kanciapie przy ul. Sromotnej czyli na Reja i ostatecznie zadekował się w poczekalni PKP. Wykolejony ma się znakomicie i nikt nic mu nie wypomina. Zgarnia comiesięczny żołd wypłacany karnie przez starostę i burmistrza. Ci ostatni czynią to z nadzieją, że red. Przyklęk ich wysłucha, ględzenie wydrukuje i opatrzy wystudiowanym portretem. Do grona sponsorów dołączyli: burmistrz Lewina Brzeskiego i wójt Lubszy. Z pewnością coś dorzuca Grodków. Jakąś kasę pod Panoramę podlewają wodociągi i na jej łamach leją wodę do woli. Andrzej Pulit bije monetę własnego imienia i medialnego bagna nie zasila.

bombka
LUTY. Przy siarczystych mrozach dla ogrzania duszy objawiono brzeżanom parę prawd biblijnych. Za kaznodzieję robił ojciec Wojciech - panoramicznie wysławiany - Huczyński. Zmroził homilią, prawiąc: ... normalną rzeczą są lata ?tłuste", o których mówiła już Biblia. I w czasach ?chudych" następowało oszczędzanie, refleksje nad wydatkami, motywacja do działania. W czasach ?tłustych" następowało swego rodzaju ?odreagowanie" i wydawanie pieniędzy na zwiększoną konsumpcję, inwestycje czy zabawy. Dzisiaj mamy okres lat ?chudych" i ...  koniecznym byłaby praca ... i znalezienie ... pieniędzy. Łatwiej ... jest ... stanąć na czele. Ale to nie koniec kazań w lutym. Nauczanie indywidualne i na piśmie odebrał senator RP, który zamarzył w Brzegu otworzyć biuro.

bombka
MARZEC. Cudny miesiąc, kiedy marcują koty i dlatego red. Przyklęk wybudził się z zimowego snu by coś upolować. Zasadził się z zamiarem usidlenia... szrrreka. To zwierz wyjątkowy, na Forumbrzeg.pl pożył krótko, ale w naszym grajdole sporo namieszał. Niektórych wnerwił na tyle silnie, że do boju wysłali wypróbowanego pałkownika. To oficer półjawny, zakonspirowany, jako Zygmunt - apsik! - Stary. Zaprawiony w boju pro burmistrzowy frontowiec. Stale w przyklęku, niczym usłużny kelner.

bombka
KWIECIEŃ. IV miesiąc jest dziwny... kwiecień plecień... i pewnie dlatego brzescy radni napletli, bo niektórych przyćmiło. Od lewa do prawa stanęli murem za najmłodszym z nich. Wytrąbili protest song w obronie Radyja z Miasta Pierników. Zaryczeli w naszym imieniu! Gwiazda Wojtka rozbłysła niczym supernowa. Czerwony karzeł został zdetronizowany i pod ry(d)zykow(n)ym apelem podpisał się bez szemrania. Kto wie, może nawet przeżegnał się lewą ręką? Nieopierzony radny rozpoczął tryumfalny pochód i sokolim songiem przebił Kapelę Znad Baryczy. Kamil Bednarek musiał poczuć na plecach ciepły oddech.

bombka
MAJ. Ech, żyć nie umierać! Właśnie w maju znowu wszystkiego się zachciewa. Nadzieję na bezsens wiecznego spoczynku przy Starobrzeskiej zasiał strateg wyjątkowy, nasz trójkadencyjny burmistrz. Popełnił dokument optymistyczny inaczej, w którym oznajmił, że w Brzegu zaczyna brakować miejsc grzebalnych. Hurrra! Będziemy żyć wiecznie! No bo, kto by dał się zakopać, dajmy na to, w Skarbimierzu, który ewentualnie dysponuje przestrzenią życiową? I to jest jakaś perspektywa...

bombka
CZERWIEC. Nie mieliśmy wyjścia i dożyliśmy półrocza, a tu paraliżująca spiekota i początek sezonu ogórkowego. W redakcjach nuuuda, aż huczy, i z braku laku rozpoczęto serial newsów, z których nie pot dziennikarski się wylewał, a hurraoptymizm: "Ulica Długa prawie skończona". I tak bez końca aż do ostatecznego wykończenia Długiej, co nastąpiło - przypomnijmy - w październiku. W przypadku drobnych handlowców wykańczanie dopiero się zaczęło i pewnie nigdy się już nie zakończy.

bombka
Wybiegliśmy trochę do przodu, zostawmy coś na część drugą Popłuczyn 2012. Już niebawem, niech no tylko stary rok dobiegnie kresu. Grudzień może jeszcze przynieść niejedną niespodziankę.