joanna grabiecMiasto Brzeg liczące prawie 40 tys. mieszkańców stało się przedmieściem prężnie działającej i rozwijającej się Gminy Skarbimierz liczącej 7 tysięcy mieszkańców, ponieważ "miasto" od lat kieruje się po linii pochyłej do upadku.

 

Firmy zostają zamykane, jedna po drugiej, w ich miejsce wjeżdżają maszyny do rozbiórki i powstaje kolejny supermarket kosztem zlikwidowanych miejsc pracy. Brzeg, mając największe bezrobocie w woj. opolskim, posiada również największa liczbę banków i supermarketów przypadających na mieszkańca, nie wiem po co, skoro i tak jedynym miejscem, w którym jest zawsze tłoczno to "Biedronka" i to bynajmniej nie dlatego, że ludzie cenią sobie jakość serwowanych tam substytutów oryginalnych marek.
70% moich znajomych ze szkoły dziś mieszka, pracuje i wychowuje dzieci w Holandii, Anglii, Irlandii, Niemczech czy Szkocji, a pozostali, zubożali brzeżanie żyją skromnie, ledwo wiążąc koniec z końcem, w tym smutnym, pozbawionych perspektyw mieście. Wystarczy popatrzeć na rozsypujące się kamienice w centrum miasta, krzywe chodniki, przerażającą liczbę lokali handlowych "do wynajęcia", aby zrozumieć przykry fakt - żyjemy w biednym mieście, w którym jak powiedziała moja znajoma "wszelkie potrzeby zanikają". Wygląda na to, że znajdujemy się na najniższej warstwie piramidy Maslowa - zaspokojenie potrzeb fizjologicznych, bo jak można mówić o ambicjach w miejscu, w którym każde przedsięwzięcie z góry skazane jest na porażkę. Brak pracy, brak perspektyw, brak popytu = brak rozwoju ekonomicznego.
O ?dobrobycie" mojego rodzinnego miasta świadczy fakt, że 52,5% zarejestrowanych pojazdów to samochody w wieku 12-25 lat (str. 137 opracowania GUS Pt. Transport), co jednak nie przeszkadza wprowadzać wysokich opłat parkingowych, wszędzie tam gdzie jest to możliwe.
Czy osoby, które zarządzają miastem Brzeg, nie powinny zostać odwołane za brak kompetencji, nieudolność i prowadzenie miasta do bankructwa? Jednak okazuje się, że urzędnicy nie odpowiadają za swoje błędy, natomiast osoba, która sprawiła, że zarządzana przez nią oddalona o 4 km od Brzegu Gmina Skarbimierz stała się miejscem pracy i perspektyw dla zdesperowanych brzeżan została odwołana przez premiera.
Jestem przekonana, że do zarządzania miastem czy gminą, potrzebne są takie same umiejętności i zaangażowanie jak do prowadzenia własnej firmy. Z moich obserwacji wynika natomiast, że burmistrz miasta Brzeg, ogłosiłby bankructwo po kilku miesiącach, natomiast wójt Gminy Skarbimierz za swoje dokonania i prężny rozwój, zapewne zostałyby wyróżniony przez magazyn Forbes.

 

zamczek ruina